O Panie tak bogaty szczodrością, tak łaską przepełniony,
Którego wiedza obejmuje mego serca i duszy najskrytsze strony!
Duszy ukojeniem o poranku jesteś Ty jedynie,
Cel mój żarliwy znasz Ty jedynie.
Serce, które przez chwilę doznało wspominania Ciebie
Żadnego balsamu nie pragnie prócz bólu tęsknoty do Ciebie.
Serce, które nie wzdycha do Ciebie niech poczuje zamieranie,
Oko, które nie płacze za Tobą niech widzieć przestanie!
We wszystkich mych godzinach najgłębszego mroku, o Panie mocy,
Serce moje pamięć o Tobie ma za światło jaśniejące w nocy.
Łaską swą tchnij swego ducha we mnie,
Aby to, czego nigdy nie było, mogło trwać wiecznie.
Na nasze zasługi i naszą wartość nie zważaj, o Panie hojności,
Lecz łask potokami obdarzaj nas w swej szczodrości.
Tym ptakom o złamanych skrzydłach, które lecą powoli już
Z miłosierdzia swego czułego skrzydła nowe stwórz.